Łączna liczba wyświetleń

środa, 28 listopada 2012

Rozdział 26

W wejściu stała Joanne i płakała. Zayn nie wiedział co zrobić i wpuścił ją do środka. Zaprowadził do salonu i usiadł obok niej:
- Czemu płaczesz?- zapytał
- Nie chciałam Ci nic mówić, ale byłam w ciąży.- i w tym momencie zły popłynęły jej mocniej
- Ale jak to? Z kim?- Zadawał pytania
- A z kim jak nie z Tobą.- spojrzała się na Zayn'a
Zayn nie wiedział co powiedzieć bo go zamurowało. Jo cały czas go szturchała, aby w końcu coś powiedział:
- No dobrze to gdzie jest moje dziecko?- zapytał
- Nasze dziecko było słodkie, był to chłopiec o imieniu James, ale już go z nami nie ma.- i znowu zaczęła płakać
- Jak go nie ma?- znowu zadał pytanie
- Umarło tydzień temu. Coś było nie tak z jego serduszkiem.- powiedziała
Zayn schował twarz w swoje dłonie. Zaczął płakać. Miał dziecko a nawet go nie poznał. Jo przybliżyła się do niego i chciała go pocałować, ale w tym momencie weszła Camille:
- O koga ja widzę, moją ukochaną kuzynkę.- powiedziała ze złością Cam
- Daj jej spokój.- odezwał się Zayn
- Co pewnie wzięła Cię na historyjkę o dziecku.- powiedziała Cam
- Skąd to wiesz?- zapytał
- Spotkałam ją tydzień temu i zaczęła mi się wypłakiwać jaka to ona biedna bo zrobiłeś jej dziecko, a teraz już nie żyję, a potem zapytała się mnie czy nie mogę od Was dla niej pożyczyć pieniędzy.- powiedziała Camille
- To prawda?- zapytał się Zayn, Joanne
- Wierzysz jej?- zapytała Jo
- Nie miała by powodu żeby mnie kłamać w końcu to moja przyjaciółka- powiedział
- Zayn Kocham Cię. Chcę do Ciebie wrócić.- zmieniła szybko temat
Po chwili z dołu zeszła Monic, spojrzała na Jo i poszła do kuchni:
- Jo chcę Ci przedstawić moją dziewczynę Monic.- powiedział Zayn
- Ale jak to dziewczynę, a co ze mną?- zapytała
- Tobie jedno co mogę powiedzieć to że tam są drzwi i masz już tu nigdy nie przychodzić.- powiedział wskazując palcem na drzwi.
Wstał z sofy i podszedł do Monic i ją namiętnie pocałował. Camille nie chciała im przeszkadzać więc poszła do siebie do pokoju. Kiedy weszła zobaczyła na swoim łóżku siedzącego Liam'a. Zawsze tak robił jak byli parą, ale teraz nie wiedziała o co mu chodzi:
- Li co ty tu robisz?- zapytała
- Musimy porozmawiać- odpowiedział
- Ale chyba nie mamy o czym.- powiedziała Camille i usiadła obok niego
- Jest. Ja Cię Kocham i nie mogę bez Ciebie żyć. Myślę tylko o Tobie. Spać nie mogę, bo bez Ciebie moje życie nie ma mniejszego sensu. Wróć do mnie.- powiedział łapiąc ją za rękę.
- Też Cię Kocham, ale na razie nie chce związku, musisz to uszanować, a tak po za tym to postanowiliśmy być przyjaciółmi.- powiedziała Camille
- Ale ja nienawidzę się z Tobą przyjaźnić. Cały czas mnie kusi żeby Cię pocałować.- powiedział
- No to na co czekasz. Całuj.- powiedziała
W tej chwili ich usta się połączyły w jedność, nie mogli się od siebie oderwać. Camille zaczęła rozpinać spodnie Liam'a. Li nie protestował zajął się jej koszulką, kiedy spodnie i koszulka wylądowały już na ziemi do jej pokoju wszedł Harry:
- Co to ma być!- krzyczał
Ani Camille, ani Liam nie wiedzieli co mają powiedzieć. Przykryli się kołdrą żeby nie było widać i odkrytych ciał:
- Camille, a ja już myślałem że to mnie Kochasz.- powiedział i wybiegł
Kiedy Camille chciała wybiec zatrzymał ją Liam i sam za nim pobiegł. Oczywiście Harry jak tylko pojawiały się problemy z dziewczynami siadał na swojej ławce w pobliskim parku. Dla Liam'a nie było trudno go dogonić. Podszedł do niego i zaczął z nim rozmawiać:
- Po co ty tu?- zapytał Hazza
- Musimy pogadać- powiedział Li
- Aha. Chcesz mnie przeprosić że chciałeś prze ruchać dziewczynę którą kocham.- powiedział wściekły Hazza
- Mam pomysł. Chociaż on spodoba się tylko Tobie.- powiedział Liam
- No jaki?- zapytał
- Powiem Camille...

Ciąg dalszy będzie w następnym rozdziale i jak się pojawi 7 komentarzy. Dziękuję i myślę że się podoba. Kamuś XD

piątek, 16 listopada 2012

Rozdział 25

Zauważył to zazdrosny Harry. Wstał i pokierował się do korytarza, kiedy chciał otworzyć drzwi zobaczył w nich Elizę:
- Hej gdzie idziesz?- zapytała
- Przejść się - powiedział Hazza
- Mogę iść z tobą?- zapytała
- Jak tam chcesz. -powiedział
- Harry a my chyba musimy jeszcze ze sobą pogadać.- powiedziała El
- A mamy w ogóle o czym?- zapytał się
- Tak o nas. Ja Cię nadal kocham Harry.- powiedziała
- El, ale ja nic do Ciebie nie czuję. Nie kocham Cię. Myślę tylko o Camille to ja kocham.- powiedział i poszedł
Eliza nic nie mówiła tylko stała w miejscu. Po jakimś czasie się ogarnęła i poszła do przyjaciół. Wchodząc do domu zobaczyła że Camille i Liam idą na górę. Weszła dalej i przywitała się z resztą w salonie. Po jakiś 10 minutach wrócił Hazza:
- gdzie byłeś?- zapytał się Louis
- przejść się, gdzie jest Camille?- zapytał
- poszła do siebie.- powiedział Zayn
- aha. za chwilę wrócę.- powiedział Harry i poszedł do Camille.
Kiedy wszedł na górę zobaczył uchylone drzwi do jej pokoju. Podszedł bliżej i to co zobaczył nie spodobało mu się. Szybko zbiegł na dół:
- Czemu mi nie powiedzieliście że oni są razem?- zapytał się wkurzony Hazza
- Ale oni nie są razem.- powiedziała Monic
- To niby czemu się całują?- zapytał się Harry
- A może tylko Ci się wydawało.- powiedział Niall
- Ta jasne bo może to ja jestem ślepy.- powiedział Loczek i usiadł na sofie.
Całej tej rozmowie przysłuchiwała się Eliza i nie dowierzała że Harry tak bardzo kocha Camille. Zrobiło jej się głupio i postanowiła iść do domu. Pożegnała się z wszystkimi i wyszła. Wszyscy patrzyli się dziwnie na Harry'ego:
- Naprawdę ja kochasz?- zapytał Lou
- Tak i to bardzo\
- Ale wiesz że ona kocha Liam'a- dodała Natalie
- Domyślam się.- odpowiedział krótko.
- I co teraz?- zapytał Niall
- Nic na to nie poradzę. Traktuję Liam'a jak brata. A Camille to miłość mojego życia, a nie mam zamiaru ich obydwóch stracić.- powiedział Hazza z łzami w oczach.
- A co z El?- dodała Agatha
- Nic nigdy jej nie kochałem. Byłem z nią tylko dlatego że Camille wybrała Liam'a.- odpowiedział
- Aha, a nie zauważyłeś że Camille cały czas wybiera Liam'a.- powiedział Zayn
- Tak wiem, ale to jest dziwne. Bo zawsze to ona go ze mną zdradza.- odparł Hazza
- Może ją do Ciebie ciągnie.- powiedziała Natalie
- Nawet tak nie mów.- odezwała się Monic
- A może tak łaskawie zakończymy ten temat.- powiedział Lou
- No mi to pasuje.- odezwała się Monic
Wszyscy ucichli. Z góry zeszła Camille, a za nią Liam. Po ich minach było widać że jest między nimi dobrze, ale ciągle nie wiadomo jak to z nimi. Harry spojrzał na nich i podszedł do Liam'a:
- Przepraszam Cię.- powiedział Harry
- Dobrze już się nie gniewam. - odpowiedział Liam
- I Ciebie też- zwrócił się do Camille
- Nie ma sprawy.- powiedziała z uśmiechem
- Czyli już między nami będzie tak jak dawniej?- zapytał Hazza
- Tak.- powiedzieli równocześnie Camille i Liam
Po tym wszystkim znowu wszyscy zebrali się w salonie. Usiedli przed telewizorem i włączyli jakiś film. Oczywiście Niall zgłodniał i zadzwonił po pizzę. Koło godziny 1 w nocy wszyscy poszli spać. Oczywiście Liam i Camill spali osobno.
Na drugi dzień Zayn wstał bardzo wcześnie, ponieważ obudził go dzwonek do drzwi. W wejściu stała...

No to tyle na ten rozdział. Jest krótki bo nie miałam weny. Piszcie komentarze. Na razie chyba jescze nie zawieszę bloga, ale to tylko na razie. Myślę że się wam spodoba. KamuśXD

środa, 7 listopada 2012

Oto mój drugi blog, który prowadzę ponieważ już na ten nie mam pomysłów.------------------>>>>  http://little-things-onedirection.blogspot.com/   KamuśXD

poniedziałek, 5 listopada 2012

Rozdział 24

...aż do domu wszedł pijany Liam z jakąś dziewczyną. Kiedy Camille to zobaczyła szybko wybiegła z domu:
- Ty idioto!- Krzyknął Zayn
- Zamknij się bo ty też oberwiesz.- powiedział Liam
- No dalej uderz mnie. Przyprowadzasz sobie jakąś rudą szmatę i myślisz że świecisz. Nawet kurwa nie myślisz co Camille w tym momencie czuje.- powiedział Zayn
- A ona myślała jak ja się czuje po tym jak mnie zdradziła. A ty Harry na co czekasz biegnij za nią. Co ty myślisz że ją poruchałeś to teraz Ci ona zwisa.- powiedział wkurzony Liam i chwycił swoją ruda koleżankę i poszedł na górę.
Zayn w tym momencie wstał z kanapy i wyszedł na dwór poszukać Camille. Szedł z jakieś 10 minut, aż zauważył ją jak siedzi na ławce:
- Chcesz zapalić?- zapytał mulat
- Daj może papieros mi pomoże.- powiedział zapłakana Cam
- Nie przejmuj się nim. On nie wie co robi. - pocieszał Camille Zayn po czym mocno ją przytulił.
- Wiem że źle zrobiłam. Tak zdradziłam go, ale zrobiłam to tylko dlatego że Harry był przygnębiony. Przecież ja Kocham Liam'a.- powiedziała i wybuchnęła wielkim płaczem.
- Uspokój się. Będzie dobrze. Od tego masz nas, Twoich przyjaciół. Kochamy Cię. Zrozum to. Pogadaj z nim, albo będziecie razem, albo zostaniecie przyjaciółmi.- powiedział Zayn wypuszczając dym z ust
- Dobrze że jesteś.- powiedziała Cam
- A teraz idziemy do domu.- odparł chłopak i chwycił ją za rękę i poszli do domu.
Kiedy weszli w domu panował straszny chaos. Z góry zbiegł Harry, a za nim krzyczał Liam. Cam szybko pokierowała się na górę i wepchnęła Liam'a do łazienki, natychmiast weszła za nim żeby tylko się nie zamknął sam. Popchnęła go na ścianę, podeszła do niego i pocałowała go namiętnie. Liam jednak tego nie odwzajemnił:
- Co to miało być?- zapytał złośliwie
- Liam ja Cię kocham.- powiedziała Cam, a z oczu kapały jej pojedyncze łzy
- Gdy byś mnie kochała nie zdradziła byś mnie.- powiedział
Camille nic nie powiedziała tylko odwróciła się w stronę drzwi i chciała wyjść, gdy nagle za rękę chwycił ją Liam i przyciągnął ją do siebie:
- Nie powiedziałem że Cię nie kocham.- odparł Li
Camille nadal nic nie mówiła, tylko stała i patrzyła się na Liam'a
- Na co czekasz pocałuj mnie.- powiedział
Cam spojrzał się dziwnie i pocałowała go, chociaż w głowie miała tylko jedną myśl ,, Czy Liam przespał się z tamtą rudą lafiryndą". Po ich namiętnym pocałunku Cam i Li wyszli z łazienki. Zeszli na dół, koleżanki Liam'a już dawno nie było, ponieważ Niall ją wyprowadził:
- Między Wami już jest dobrze?- zapytała Natalie
- Tak, ale będziemy tylko przyjaciółmi.- powiedziała Camille
- Jak to?- zapytał Liam
- Musimy dać sobie czas. Odpocząć od siebie. Zacząć spotykać się z innymi, ale zawsze pamiętać o sobie.- powiedział Cam
- Czyli jesteś wolna?- zapytał Harry poruszając brwiami
- Stary mało Ci?- zapytał Louis
- Sorry.- powiedział Loczek
- Tylko wiesz co Cam ty sama podjęłaś taką decyzję, ale jak chcesz nie będę Ci się narzucać.- powiedział Liam i z powrotem poszedł na górę tym razem do pokoju gościnnego. Wziął gitarę i zaczął na niej grać piosenki, które kocha Camille. Po jakimś czasie drzwi otworzył Niall:
- Mogę?- zapytał blondyn
- No jasne wchodź.- powiedział Li
- Co jest stary?
- A nic. Kocham ją, ale ona chce przyjaźń i ją dostanie.- powiedział
- Ale wiesz że to tylko tym czasowe.- powiedział Niall
- Może tak może nie.
- A teraz szczerze. Przespałeś się z tą rudą szmatą?- zapytał ciekawski Niall
- Nie za mocno kocham Camille żeby jej to zrobić.- powiedział
W tym momencie do pokoju weszli wszyscy i zaczęli skakać po łóżku. Później zeszli na dół i włączyli jakieś filmy. Wszyscy się do siebie przytulali oprócz Cam, Liam'a i Hazzy. Nagle po domu rozległ się hałas z telewizora, a Camille przestraszona przytuliła się do Liam'a. Zauważył to zazdrosny Harry i ...

Macie krótki i nudny rozdział. Nie wiem po co jeszcze prowadzę tego bloga. Może dlatego że siostra nie każe przestać mi go pisać, ale mniejsza z tym. Jak będą 4 kom. to może wstawię nowy rozdział, a jak nie to na tym zakończymy te nudne i beznadziejne opowiadanie. KamuśXD