Łączna liczba wyświetleń

środa, 24 października 2012

Rozdział 23

... zobaczyła w kuchni siedzącego Harry'go, który trzymał w ręce butelkę z wódką:
- Co ty robisz do cholery!- krzyknęła do niego podbiegając i wyrywając butelkę mu z ręki.
- Chcę zapić smutek.- powiedział zrozpaczony
- Niby czemu? Masz przecież przy sobie wszystkich.- powiedziała Cam
- Ale nie mam tej mojej jedynej ukochanej, która nie odwzajemnia moich uczuć.- powiedział
- Harry daj spokój. Wiesz dobrze że kocham Liam'a, ale do Ciebie też coś czuję.- powiedziała
- Liam to szczęściarz. Ma Ciebie. Kochasz go. A ja jestem dla Ciebie nikim.-powiedział po czym wstał i chciał pójść do siebie.
- Stój!- powiedziała Camille i podeszła do niego po czym namiętnie go pocałowała.
Oczywiście Harry to odwzajemnił .wziął Camille na ręce i zaniósł ją do siebie do pokoju. Położył ją delikatnie na łóżku i zaczął całować ją o szyi, po jakimś czasie Harry nie mógł się powstrzymać i zaczął ją rozbierać. Cam nie miała nic przeciwko, akurat wszyscy jakimś cudem już wyszli. Kiedy znaleźli się już w samej bieliźnie, Hazza zaczął i tego jej pozbywać. W ty momencie Harry i Camille zatopili się w swoich rozgrzanych ciałach. Po jakimś czasie do domu wrócił Louis, słysząc te hałasy zastanawiał się jaką to znowu dziewczynę sprowadził sobie Harry. Po chwili hałasy ucichły i z pokoju Hazzy Lou zobaczył wychodzącą Camille. Szybko za nią poszedł. Nie mógł tak tego zostawić:
- Co ty kurwa właśnie zrobiłaś!- krzyczał na nią
- Nie wpierdalaj się i nie krzycz na mnie- powiedziała
- Jak się Liam o tym dowie to już koniec waszego związku.- powiedział
- Tylko że Liam się nie dowie.- powiedziała
- O czym się nie dowiem?- przerwał im rozmowę Liam
- O niczym kochanie- powiedziała Camille
- Ale sobie stary znalazłeś laskę.- powiedział Lou wychodząc z pokoju. Za nim szybko pobiegła Cam.
- Mam nadzieję że mu nie powiesz?- zapytała się Cam
- Ja mu tego młoda nie powiem, ale ty i Harry tak- powiedział Louis, który w ty momencie pokierował się do pokoju Harry'ego. Jednak zrezygnował z rozmowy kiedy zobaczył stan Hazzy.
Po 2 godzinach wszyscy już byli w domu. Camille poprosiła o rozmowę Monic:
- Co się stało?- zapytała
- zdradziłam Liam'a- powiedziała i nagle zaczęła płakać
- Jak to? Z kim? Kiedy?- zadawała pytania Monic
- Normalnie. Z Harry'm. Dzisiaj.- odpowiadała jak na spowiedzi Cam
- Boże Camille, ale czemu?
- Bo i może kocham Liam'a i to bardzo, ale czuję coś d Harry'go.-powiedziała
- I co teraz zrobisz. Powiesz mu?
- Chyba tak.
- Być przy Tobie?- zapytała Monic
- Nie nie trzeba. To i tak już będzie koniec mojego półtora rocznego związku. Ja zawsze muszę coś zjebać.- powiedziała Camille i wyszła z pokoju.
Kiedy zeszła do salonu siedzieli tam wszyscy. Usiadła obok Hazzy i nagle Louis dziwnie się spojrzał. Liam akurat wybierał jakiś film, który mieli  zamiar obejrzeć. Camille cały czas myślała o tej sytuacji. Bała się że straci na zawsze Liam'a , że może nie powinna mu o tym mówić bo może rozpaść się przez nią One Direction. Cały czas się obwiniała. Widziała jak Harry się na nią patrzy że rozbiera ją wzrokiem:
- Harry kurwa przestań!- krzyknęła
- Camille, ale myślałem że Ci się to podoba u Harry'ego.- powiedział wrednie Louis
- Zamknij się.- krzyknęła na brata Monic
- Czy mogę wiedzieć o co chodzi.- dopytywał się Liam
- Niech Ci powie ta twoja.- powiedział Lou i pokazał palcem na Camille
W tym momencie zapadła cisz, Camille i Harry cały czas spoglądali na siebie nie wiedząc co w tej sytuacji zrobić. Camille już nie wytrzymała i pobiegła zapłakana do niebie. Za nią szybko pobiegł Liam. Kiedy ona leżała na łóżku Liam usiadł obok niej:
- Przepraszam Cię.- powiedziała
- Ale za co?- zapytał
- Dlatego że byłam złą dziewczyną. Że Cię zawodziłam na każdym kroku. Że Cię zdradziłam z Twoim przyjacielem. Że nigdy nie byłam z Tobą szczera. Za wszystko.- powiedziała
- Że co kurwa. Z którym?- zapytał jednocześnie wkurwiony i zrozpaczony.
- Z Harry'm- powiedziała
- O nie kurwa to koniec. Wyprowadzam się do siebie. Jesteś dla mnie już nikim. Idź teraz do twojego Hazzy . Tego już za wiele. I może dziecko też by nie był moje, bo przespałaś się z Harrym.- wygarnął jej wszystko Liam i wyszedł.
Wchodząc do salonu podszedł do Harry'ego i zadał mu mocny cios w twarz. Dziewczyny spojrzały się na siebie z przerażeniem. Liam wyszedł z domu. Z góry zeszła zapłakana Camille:
- To już koniec. Dzięki Lou.- powiedziała
- Ale, ale ja nie myślałem że on tak zareaguje.- tłumaczył się Lou
- To teraz już wiesz.- powiedział Harry z krwawiącymi ustami.
Wszyscy siedzieli już cicho przez resztę wieczoru, aż do domu wszedł...

Przepraszam że taki krótki, ale wiecie i tak nikt tego nie czyta więc na co ja liczę. Dobra nie wiem czy to nie był przed ostatni rozdział bo mi już się nie opłaca pisać na tego bloga. Dziękuje. KamuśXD

niedziela, 21 października 2012

Rozdział 22

Rok później
Nic już nie było jak kiedyś. Liam i Camille wciąż są razem, ale po stracie dziecka nie są już tak z sobą zżyci:
- Liam wstawaj, ktoś do ciebie- krzyczała z salonu Camille
- Już idę.- odpowiedział Li
- Co się z Wami dzieje?- zapytał zdziwiony Louis
-Nie wiem, Camille tak zachowuje od kiedy poroniła.- powiedział Liam
- Tak wiem że jest Wam ciężko, ale musicie pogadać.- powiedział TOMMO
- Myślisz że nie próbowałem.- odparł Liam po czym szybko ucichł po Monic weszła.
Dziewczyna zbytnio nie zwracała uwagi na chłopaków, tylko poszła do salonu i klapnęła obok Zayn'a na sofie:
- Co tam kochanie- zapytała z wielkim bananem na buzi
- A nic myszko, a co ma być?- zapytał zdziwiony Zayn
- Nie pamiętasz?- zapytała dziwnym tonem
- Ale co mam pamiętać.- rozbił minę typu WTF
- Dziś jest nasza rocznica.- powiedziała Monic a łzy spływały jej po polikach
- Myszko przepraszam Cię zapomniałem o tym.- powiedział Zayn
- Nie wysilaj się. - powiedziała i poszła na górę.
Koło Zayn'a usiadła w tym czasie Camille. Zaczęła oglądać z nim film.:
- Powiesz mi o co chodzi z Tobą i Liam'em?- zapytał
- O nic jest tak jak zawsze.- powiedziała
- Na pewno nie. Wydaje mi się że już się nie kochacie.- powiedział Zayn
- A wiesz może racja że ja już go nie kocham. Może zakochałam się w kimś innym.- powiedziała po czym poszła do siebie. Całą ta rozmowę słyszał Harry, który szybko za nią pobiegł. Wszedł do niej do pokoju usiadł koło niej, dotkną policzka a następnie pocałował ją namiętnie:
- Camille Kocham Cię i zawsze kochałem- powiedział Harry
- Harry- powiedziała Camille bo nie zdążyła dokończyć bo loczek znowu ją pocałował.
Niestety Hazza zapomniał zamknąć za sobą drzwi i akurat Eliza przechodziła do swojego pokoju i zobaczyła całujących się Hazzę i Cam:
- Po prostu nie wierzę!- krzyczała El kiedy zobaczyła na korytarzu Natalie i Niall'a
- Co się stało?- zapytał blondasek
- Cam i Harry. A ja go nadal kocham.- powiedziała Eliza
- Daj już sobie z nim spokój dziewczyno. Ale stój Camille i Harry, a co z Liam'em?- zapytał Niall
- To jest nie możliwe.- powiedziała Natalie
Nagle z pokoju Camille wychodzi zadowolony Harry, Natalie postanowiła że zerknie co u Camille. Cam siedziała na łóżku i rozmyślała nad czymś. Weszła do niej Natalie i zaczęły rozmawiać:
- Którego z nich kochasz?- zapytała
- Sama już nie wiem.- powiedziała
- Czy ty na pewno chcesz zepsuć ten rok, który spędziłaś z Liam'em, myślisz że warto go zostawić dla Harry'ego.- powiedziała Nat
- Ale Harry mnie kocha.- powiedziała
- A myślisz że Liam nie?- zapytała
- Nie wiem co mam myśleć.- powiedziała
- To pogadaj z Liam'em
- Dobrze postaram się.
Po rozmowie Natalie wróciła do Niall'a po tym jak zeszli na dół wiedzieli że to wielki błąd. Liam i Harry się kłócili. Zayn szybko biegł po Camille,a Louis próbował i uspokoić. Za chwilę z góry zbiegła Camille cała zapłakana. Eliza patrzyła się na nią z taką mina jak ny chciała ją  zabić. Liam widząc łzy w oczach Camille uspokoił się i podszedł do niej:
- Sama wybierz kogo kochasz. Nie będę Cię do niczego zmuszał. Ale wiedź że nie żałuje niczego z Tobą i że Cię bardzo kocham.- powiedział Liam po czym ją pocałował, oczywiście Camille to odwzajemniła. Chwyciła Liam'a za rękę i poszła z nim na górę. Zaczęli się namiętnie całować po czym Camille rozpinała koszulę Liam'a. Po jakimś czasie byli już tylko w bieliźnie, ale oczywiście tego też się pozbyli. Kochali się tak jak by to był ich pierwszy raz ze sobą, jak by się od nowa poznawali. Było czuć między nimi ogień. Byli w sobie bardzo zakochani.Kiedy skończyli już położyli się koło siebie na łóżku i zaczęli się panicznie śmiać:
-Kocham Cię i przepraszam za to z Harry'm- powiedziała Camille
- Też Cię Kocham.- powiedział i namiętnie.
Następnego dnia kiedy Camille wstała zobaczyła w kuchni ...

I to tyle na dzisiaj. Mam nadzieję że się podoba. Liczę na komentarze. Jak będzie 5 dodam kolejny rozdział. KamuśXD

sobota, 20 października 2012

Rozdział 21

Następnego dnia Camille wstała już o 7 rano ponieważ nie mogła dłużej spać z tęsknoty za Liam'em.
Zeszła na dół i zobaczyła w kuchni Monic:
- Czemu już nie śpisz?- zapytała Camille
- Nie mogę spać, boje się że Zayn nie chce ze mną być, a tak poza tym wydaje mi się że jest zazdrosny.- powiedziała Monic
- Zayn to wspaniały facet i na pewno chce być z tobą.- powiedziała Cam
- Chciała bym, aby był taki jak Liam. Wrażliwy, romantyczny i żeby nie sypiał z każdą ładną dziewczyną.- powiedziała Monic
- Będzie dobrze. Liam też nie jest idealny. Nie wiem sama czy on mi jeszcze w ogóle ufa.- powiedziała Cam i poszła do siebie się umyć i ubrać.
W tym czasie chłopcy odwołali trasę ponieważ Niall zatruł się i nie będzie mógł koncertować przez jakiś czas i postanowili wrócić do domu:
- Niall stary jak się czujesz?- zapytał Liam
- Fatalnie. Louis przynieś wiadro!- krzyczał Niall
- Już biegnę.- krzyknął Louis biegnąc z wiadrem
Liam postanowił zadzwonić do Camille.
Rozmowa telefoniczna:
- Hallo
- Cześć kochanie jak się czujesz?- zapytał Li
- Tak dobrze. Kiedy wracacie.?- zapytała Camille
- Właśnie w tym rzecz że wracamy dziś wieczorem.-powiedział
- Oooo, ale fajnie już się stęskniłam. A na dodatek musimy pogadać.- powiedziała
- Tak dobrze. Muszę kończyć Niall znowu wymiotuje.
- Dobrze. Pa
Po zakończeniu rozmowy z Liam'em Camille poczuła się źle, ale nie mogła rodzić bo ma termin dopiero za miesiąc. Camille poprosiła Agathe, aby zawiozła ją do szpitala. Kiedy dziewczyny były w samochodzie Camille zadzwoniła do Liam'a:
- Kochanie źle się czuje jadę do szpitala
- Będę za 30 minut.
- Dobrze.
Camille zakończyła rozmowę. Po 15 minutach dziewczyny były już w szpitalu. Lekarz zrobił Camille wszelkie badania:
- Musi pani zostać już w szpitalu.- powiedział doktor
- Dobrze. A czy z dzieckiem wszystko w porządku?- zapytała
- Tak w porządku. Jutro pojedzie pani na porodówkę.- powiedział doktor
Po jakimś czasie w szpitalu pojawili się już wszyscy. Liam cały czas był przy Camille:
- Mam już imiona dla dziecka.- powiedział
- Jakie?- zapytała Cam
- Jak będzie chłopiec to Nathan, a jak dziewczynka to Cher
- Podobają mi się. A wolał byś mieć synka czy córeczkę?
- Nie ważne. Liczę na to że będzie zdrowe i na pewno moje.- powiedział Liam
Camille trochę posmutniała i zaczęła płakać:
- Liam znowu mi nie ufasz. Wyjdź ztąd . Nie będziemy już razem bo mi nie ufasz.- powiedziała i rozpłakała się na dobre
- Cam to nie tak. Wiem że na początku naszej znajomości kręciłaś z Harry'm.
- Kocham Cię, ale nie to nie ma sensu.- powiedziała
- Cam ty krwawisz?- powiedział Zayn
- El wołaj lekarza.- krzyknął Niall\
Lekarz przyszedł i zabrał szybko Camille na salę. Po godzinie wyszedł lekarz:
- Przykro mi, ale musieliśmy ratować Camille. Dziewczyna poroniła.
W tym momencie czas się wszystkim zatrzymał przed oczami. Liam szybko wybiegł ze szpitala, za nim szybko wyleciał Harry:
- Stary przykro mi.- powiedział Hazza
- To i tak już nic nie zmieni.- powiedział zapłakany Li.
- Nawet nie zobaczyłeś jak się czuje Cam.- powiedział Harry
- Stary chodź do niej ze mną.- powiedział Liam
Chłopacy szybko poszli do szpitala wszyscy siedzieli z Camille i ją pocieszali. Kiedy wszedł Liam Camille się rozpłakała i przepraszała go że na niego na krzyczała. Liam podszedł do niej przytulił ją i namiętnie pocałował. Camille jutro już wychodzi ze szpitala.

To tyle na teraz. Musiało się tak skończyć. Przepraszam myślę że mnie nie zabijecie. Proszę o komentarze. KamuśXD

poniedziałek, 15 października 2012

Rozdział 20


Dziś jest dzień wylotu chłopaków. Wszyscy są już na lotnisku i się żegnają. Natalie i Niall namiętnie się całują tak samo jak Lou i Agatha. Camille stoi z Liam'em i o czymś rozmawia. Zayn i Monic cały czas się ukrywają, więc postanowili jeszcze się przejść po lotnisku,aby się pożegnać. Eliza nawet nie podeszła do Harry'ego, stała koło Niall'a:
- Będę tęsknić.- powiedział blądasek
- Ja też. Kocham Cię.- odpowiedziała Natalie po czym łzy napłynęły jej do oczu
Camille mocno przytuliła się do Liam'a:
- Kocham Cię.- powiedział Liam
Cam nic nie odpowiedziała tylko go pocałowała. Po czym odeszła i poszła się pożegnać z innymi.
Po 15 minutach chłopcy już wsiadali do samolotu. Dziewczyny czekały aż samolot odleci. Później poszły na miasto do pizzeri na obiad. Chłopaków nie widziały dopiero z jakąś godzine,a już za nimi tęskniły. El i Cam ciągle z sobą nie rozmawiały, a dziewczyny miały już tego dosyć:
- Kurwa!-wykrzyczała Monic
- Co się stało?- zapytała Camille
- Pogodzicie się?- zapytała Cam
- Ale kto?- zapytała El
- Ty i Camille. Mamy już tego dosyć. To winna Harry'ego a wy przez to już przestajecie się powoli pzyjaźnić.- powiedziała Monic
Agatha i Natalie przyglądały się tylko tej rozmowie.
- Tylko że to mój chłopak cały czas zarywał do niej.- powiedziała Eliza
- Ale to nie moja wina, przecież ja go nie kocham, a przez tą całą sytuację z Harry'm nie jestem z Liam'em. Bo to przez niego Li podejrzewał że to jest dziecko Hazzy.- powiedziała Camille i się rozpłakała.
Eliza już nic nie odpowiedziała podeszła tylko do Camille i się przytuliła. Dziewczyną nareszcie ulżyło że już nie muszą być w głupiej sytuacji.
W samolocie u chłaopaków sytuacja nadal była napięta po między Liam'em i Harry'm:
- Możecie się ogarnąć?- zapytał Niall
- Z czym?- zapytał Lou
- To nie do Ciebie stary, tylko do tych dwóch palantów.- powiedział Niall
- Ok. spoko, nie denerwuj się tak. - powiedział Harry
- To pogodzicie się?- zapytał się nie pewnie Lou
- Ale pod jednym warunkiem.- powiedział Liam
- Jakim?- zapytał Zayn
- Ma już się nie podwalać do Camille i jeszcze jedno.- powiedział
- No co jeszcze jedno?- zapytał Harry
- Mam nadzieję że to nie twoje dziecko.- powiedział Li
- Stary zrozum nie spałem z nią, nawet jeżeli chciałem to ona i tak od początku mówiła że kocha tylko Ciebie. Przepraszam że się do niej podwalałem i za to że ją kocham, ale ja nic nie poradzę na swoje uczucia. Straciłem już swoją dziewczynę, czułem coś do El ale to nie było to co do Camille. - powiedział Harry
Wszyscy zrobili miny typu " wtf" i zaczęli już normalnie z sobą rozmawiać:
- Czyli zgoda Liam?- zapytał Hazza
- Tak jasne.- powiedział Li
Na mieście dziewczyny postanowiły jeszcze iść gdzieś na spacer. Na ich nie szczęście spotkały fanki chłopaków. Chciały się zawrócić, ale za póżno. Podeszły do nich trzy dziewczyny:
- Camille będziesz jeszcze z Liam'em?- zapytała jedna z nich
- A co mam być i znowu pojecą na mnie hejty.- powiedziała Camille
- Ale my chcemy żebyś z nim była, pasujecie do siebie i w ogóle był z Tobą bardzo szczęśliwy.- powiedziała fanka
- Dzięki- powiedziała Camille
- A ja tam bym wolała jak by była z Harry'm- powiedziała druga
- Że co?- zapytała się Eliza
- No tak bardziej do niego pasuje- powiedziała
Nagle tą rozmowe przerwała Agatha:
- Wiecie co my już musimy iść. Fajnie się gadało. Pa.- powiedziała i chwyciała dziewczyny za rękę.
Znudziło im się już chodzenie po mieście i poszły do domu. Po jakiejś godzinie były już w domu. Camille nagle się źle poczuła, poszła na górę się położyć, w tym czasie napisała sms'a do Liam'a:
" Hej Liam. Tęsknie za Tobą. Czy my będziemy jeszcze razem kiedyś? Kocham Cię, a i pozdrów chłopaków. xx" Camille czekała aż jej Liam odpisze. Czekała i czekała, aż nagle odpisał:
" Kocham Cię. Chciałbym być teraz przy Tobie. Myślę cały czas o tym. Chcę być z Tobą, ale porozmawiamy o tym jak wrócę. A jak wrócę powiem Ci jakie wymyśliłem imiona dla dziecka. xx". Kiedy Camille przeczytała tego sms'a zrobiło jej się bardzo miło i lepiej się poczuła. Po jakimś czasie zasnęła. Przebudziła się w nocy i poszła do kuchni się napić. W kuchni zauważyła zapłakaną Elizą:
- Co się stało?- zapytała Cam
- Myślę o tym co powiedziały te dziewczyny.- powiedziała Eliza ocierając łzy
- Ale nie płacz.- powiedziała i przytuliła się do przyjaciółki
Już o niczym nie rozmawiały tylko siedziały w ciszy. Po 2 godzinach bez czynnego siedzenia dziewczyny poszły spać.

Przepraszam że taki krótki, ale wydaje mi się że nikt tego nie czyta i myślę, że to może być już ostatni rozdział jaki napisałam. Przykro mi. KamuśXD